Nasza sprawa narodowa wreszcie się wyjaśniła. Mamy przeciwko sobie despotyczny rząd najezdniczy, przyjmujący rozkazy z Unii, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i innych idiotów z Brukseli. Od czasu Marszu Niepodległości walka z rządem stała się dla społeczeństwa polskiego nieubłaganą koniecznością. Widzieliśmy tam jak policja rządowa brutalną swą ręką, zbrojną w nahajki, pałki i karabiny gładkolufowe biła na ulicach Warszawy polskich patriotów, a potem pozostawała bierna pozwalając się atakować niewielkiej grupce zamaskowanych osobników. Na niepodległościowe nasze wystąpienie rząd patronował specjalnie przygotowanym bojówkarzom niemieckim i przyzwolił lewakom stworzyć blokadę na Marszałkowskiej. Widzieliśmy także jak rząd najezdniczy rękami posłusznych mediów pokazywał zamieszki, aby ukryć tę prawdę, że w Marszu Niepodległości, szło wtedy 20 tys. obywateli.
Tu jest POLSKA, a nie Grecja !
Polska stworzona 11 listopada odniosła niewiarygodny sukces. Oto udało się scalić i skleić w jeden organizm trzy terytoria znajdujące się pod zaborami. Natomiast rząd Tuska zadłużył Polskę na 300 mld. I tu jest przyczyna tego, że wobec wzrastającej fali niezadowolenia społecznego rząd chce nam zaszczepić politykę niewolników – politykę pokory. Wiemy dobrze, że polityka taka wcześniej czy później doprowadzi nas do takiego stanu, w jakim dzisiaj znajduje się społeczeństwo greckie, zabiednione i przygnębione z powodu gigantycznego poziomu zadłużenia. Zdradzone przez swój rząd i wydane na pastwę eurokratów, którzy używają wszelkich instrumentów politycznych, żeby ograniczyć niepodległość Grecji.
Polska zależna od Berlina
Pokornemu na łbie kołki krzesać można – mówi nasze przysłowie, streszczając w sobie tę dziejową prawdę, że pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi. Naród Polski dał już liczne dowody, że na tę drogę nie da się wyprowadzić. Trzeba podjąć walkę o nasze interesy narodowe i socjalne, będąc pewnymi, że tylko na drodze walki zdobędziemy znośniejsze warunki bytu, lepszy ustrój w przyszłości. Mamy przeciwko sobie cynizm i pragmatyzm władzy rządu opartej na klasie eurofilów i lewaków. "Polski" minister zagraniczny zgadza się na dominację i hegemonię Niemiec. Wreszcie może się zrealizować niemiecka Mitteleuropa, w której Polska jako wschodni sąsiad Rzeszy będzie krajem słabym i zwasalizowanym.
Walka o Polskę to walka z rządem !
Rozpoczyna się kolejna w naszej historii walka o Polskę. Zorganizowanej sile naszych wrogów należy przeciwstawić zorganizowaną siłę narodową, która musi skruszyć kajdany niewoli kosmopolitycznej i podjąć wielkie dzieło odbudowy suwerenności Polski.