Polska prezydencja na rosyjskich drogach

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 19 lipca 2011 09:21 Kategoria: Polskie absurdy

 

   Zawodowi urzędnicy z Inspekcji Transportu Drogowego, którzy na co dzień utrudniają i niszczą  polskie firmy przewozowe,  nie potrafią kontrolować rosyjskich przewoźników, którzy to wykorzystują i na jednorazowym zezwoleniu wykonują nawet kilka kursów. Według szacunków  ZMPD kierowcy rosyjscy robią przez Polskę nawet 250 tys. przejazdów – o 70 tys. więcej, niż wynika z obowiązującego kontyngentu zezwoleń.  Urzędnicy w naszym kraju są słabi w stosunku do Rosjan, a wyżywają się nad Polakami.
  
   Od wieków  Polska  była dla Rosjan najkrótszym korytarzem transportowym. Nie rozumiem tego, dlaczego urzędnicy z  polsko-rosyjskiej komisji  mieszanej obradującej w Kazaniu, nie potrafią policzyć rosyjskich ciężarówek, które codziennie przemierzają trasę  ze Wschodu na Zachód i z Zachodu na Wschód, a następie  zablokować ich tranzyt do tej samej ilości, którą nam dają Rosjanie.  Nie mają woli, żeby  powiedzieć Rosjanom: jak wy nam, tak my wam.
    Polscy urzędnicy pozwalają się traktować dokładnie tak, jakbyśmy byli pod zaborem rosyjskim. Rosjanie to wiedzą i wykorzystują. Dla nich Polska nie jest zagranicą.
 
źródło:
 
 

Terror kanarów w Toruniu

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 1 lipca 2011 08:19 Kategoria: Portal

Za postawienie  torby na siedzeniu w prawie pustym autobusie komunikacji miejskiej płaci sie 160 zł. Dlaczego ? Bo tak pisze w regulaminie MZK. Ktoś kto skasuje bilet i usiądzie, a torbę położy na siedzeniu obok naraża się na to, że  jak przyjdą kontrolerzy  to  zaczną się problemy. Za położenie torby na siedzeniu  będzie musiał zapłacić aż 160 zł mandatu, bo  "tak przewiduje regulamin".

Dwa światy Donalda Tuska

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 23 czerwca 2011 07:56 Kategoria: Portal

 

 Pierwszy świat
10-letnia Natalia z Łodzi, chcąc pomóc mamie w szukaniu pracy, wpadła na pomysł, że napisze list do kancelarii premiera - podaje portal dziennik.pl. Odpowiedź przyszła szybka i była zaskakująca: "Droga Pani! My nie pośredniczymy w szukaniu pracy".
"Dzień dobry. Mam na imię Natalia. Mam 10 lat. Moja mama od roku nie może znaleźć pracy. Możecie jej pomóc?" - napisała Natalia. Niestety szybka odpowiedź nie była pomyślna.
"Droga Pani! My nie pośredniczymy w szukaniu pracy. Proszę poszukać na stronach www.praca.gov.pl. Kancelaria Premiera".
Drugi świat.
Do Kancelarii Premiera napisał Maksymilian: „Jestem zawodnikiem UKS Rona 03 Ełk. Chciałbym z Panem zagrać mecz. Proszę odesłać odpowiedź, datę, kiedy będę mógł grać i na jakim stadionie oraz jak mam się przygotować” . Potem doszło do meczu na boisku Agrykoli. Premier powiedział, że to są dwa światy.

Jebać rząd czy lżyć policjantów?

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 13 czerwca 2011 23:04 Kategoria: Polska sprawiedliwość

 

JEBAĆ RZĄD = LŻYĆ POLICJANTÓW
 
Wróciły czasy akcji dywersyjnych, kiedy za wymalowanie hasła na murze można było oberwać kulkę albo iść do koncentraka. Teraz w naszym pięknym wolnym królestwie sądowy okupant z Lipna  skazał chłopaka  na drakońską karę 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata za wymalowanie hasła „JEBAĆ RZĄD” .
W tym samym czasie jedna była radna z Częstochowy  została skazana też na 3 lata w zawiasach, bo usiłowała przekupić policjantów w  zamian za odstąpienie od czynności. Oferowała 2 tys. zł. Gdy policjanci odmówili przyjęcia łapówki, kobieta znieważyła ich.
 
 Różnica jest taka, że już kilka dni po wykonaniu napisu, nastolatek wraz z ojcem zamalował go własnoręcznie. Szkoła nie rościła do niego pretensji finansowych. Mimo to, lipny sąd nie uznał tego za okoliczność łagodzącą.
 

Polski absurd dziecięcy

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 23 maja 2011 08:18 Kategoria: Portal

   W Polsce na masową skalę likwiduje się  sanatoria dziecięce lub ich oddziały. Mechanizm jest prosty. Najpierw do wiadomości publicznej podaje się jakoby było coraz mniej chętnych dzieci do leczenia i rehabilitacji, w tym czasie odmawia się przyjęcia nowych pacjentów, tłumacząc to brakiem miejsc, albo każe im się czekać na przyjęcie przez długi czas, po czym robi się tylko jeden oddział dla dzieci rehabilitowanych, który jest przepełniony, podczas gdy na innych oddziałach stoją puste łóżka.  Po tem można nie podpisać kontraktu z NFZ. Bez kontraktu traci się finansowanie, po czym następuje wyprzedaż hektarów ziemi i budynków.  

«Wstecz 37 38 39 40 41 Dalej» 

 Ilość odsłon:2052188