Od początku Moderny czyli Czasów Nowożytnych dominującym spojrzeniem na historię była idea postępu przejawiająca się jako ciągłe doskonalenie, akumulacja, poprawa społeczeństwa, kultury i technologii. Paradygmat postępu to dogmat naszych czasów, nawet religia. Cała interpretacja procesów społecznych opiera się na bezwarunkowym dogmacie postępu.
Niestety postęp, który jest głównym paradygmatem Moderny i białemu człowiekowi znacznie poprawił jakość życia, nie sprawdził się, bo w XX wieku doprowadził do wielkich wojen i masowego zabijania w białych, czerwonych i czarnych obozach zagłady. A więc na gruncie dotychczasowych ideologii trudno jest twierdzić, że wszystko zmierza ku lepszemu. Warto pamiętać, że paradygmat postępu narodził się w czasach Wielkich Odkryć Geograficznych, kiedy Europejczycy podbijali świat na masową skalę wykorzystując niewolnictwo, czyniąc z ludzi niewolników w imię postępu cywilizacji europejskiej. W istocie słowo "postęp" spełnia funkcję zasłony zła dla tych ludzi, którzy po wejściu na jakiś stopień poznawania dobra, już nie mogą zejść niżej bo przyczepiła się do nich ufność w jakąś swoistą formę postępu.
Na długo przed obozami, łagrami i pracą niewolniczą, łapano czarnych, czerwonych i żółtych, żeby ich eksploatować w imię idei postępu wymyślonego przez białych ludzi. Model chrześcijański zaprzecza niewolnictwu. Po „ciemnych” wiekach chrześcijańskiego średniowiecza, które nazywam epoką Premoderny z wiodącym paradygmatem sakralności i tradycji, nastały czasy Odrodzenia, w tym odrodzenia niewolnictwa, czasy panowania idei postępu jako głównego paradygmatu moderny. Zrozumienie procesu pojawienia się niewolnictwa w kontekście paradygmatu postępu jest kluczem do właściwego odczytania paradygmatu Postmoderny, którym jest DEKONSTRUKCJA świata. Niewolnictwo czarnego człowieka, a także zabijanie rdzennej ludności Ameryki Północnej, grabież i eksploatacja kolonialna Afryki, podbój cywilizacji Indii i Chin wskazuje na prawdziwy charakter Moderny, którym jest wyrosła z postępu dehumanizacja i desakralizacja świata. Ostatecznym rozwiązaniem Moderny był angielski wynalazek obozu koncentracyjnego, w którym najpierw pozbawiano człowieka podmiotowości, po czym odbierano mu życie.
Forma postępu w Postmodernie jest bardziej wyrafinowana. Symulakrem niewolnictwa są zaszczepione w ludziach zewnętrzne idee "dobra", "zła" oraz "wolności". W rzeczywistości współczesna cywilizacja oparta jest na iluzji i halucynacji obrazu świata, będącego wytworem naszej wyobraźni. i produktem przymusowej edukacji. W Postmodernie następuje "naukowa" podmiana treści stosunków społecznych: eko-rzeczy wchodzą w miejsce ludzi. Emil Durkheim odkrył pojęcie faktów społecznych, których konstruktem jest człowiek. W Postmodernie człowiek jest dekonstruktem faktów eko-społecznych. Modernizm posługiwał się paradygmatem realności. Postmodernizm korzysta z symulakru realności jakim jest eko-rzeczywistość. Religia ekopostępu oparta jest na zakamuflowanej przemocy, niewolnictwie i pieknych frazesach. Ekopostęp pragnie rządzić człowiekiem, tak jak Natura rządzi zwierzęciem.
Człowiek do tej pory był subiektem historii, subiektem postępu, teraz chodzi o to, żeby został sam postęp bez człowieka, dlatego należy podmiotowość człowieka rozpuścić w procesie postępu, a właściwie w jego dekonstrukcyjnym fenomenie jakim jest nowe źródło wszelkiego postępu zwane EKOLOGIZMEM. Ekologizm to przejście ze starego postępu, który posiadał swoich bohaterów, ale się skompromitował, do nowego postępu, który w ogóle bohaterów nie potrzebuje, bo nie jest postępem cywilizacyjnym ale postępem planetarnym z Ziemią jako głównym bohaterem.
Jesteśmy świadkami zniewolenia człowieka świadomego, który do tej pory był uczestnikiem i podmiotem procesu postępu, a teraz staje się samym procesem. Innymi słowy w postmodernie stary postęp uzyskał nową tkankę o nazwie EKOLOGIZM. Stąd rozproszenie świadomości, propozycja traktowania osoby nie jako struktury hierarchicznej, ale postmodernistycznej - w celu przeprowadzenia globalnej demokratyzacji, w której każdy element planety Ziemia posiada własną podmiotowość i decyzyjność na równi z człowiekiem (przykład kornika-drukarza). Wtedy osoba ludzka staje się tkanką procesu postępu, w którym indywidualna podmiotowość subiekta-osoby zostaje zastąpiona EKOLOGIZMEM jako czymś, co jest bardziej spójne z tym procesem. Obowiązująca w premodernie i modernie indywidualna konwencja relacji Człowieka z Naturą ulega przekształceniu w społeczną konwencję Natury (bez Człowieka). Jeśli chodzi o gender mamy sytuację odwrotną. Widzimy negowanie norm gender jako tradycyjnej społecznej konwencji płci i promowanie indywidualnego konstruktu człowieka, w którym on sam ustala własną indywidualną konwencję płci, a potem chce jej awansu i uznania jako konwencji społecznej. Celem EKOLOGIZMU jest wprowadzenie intelektualnej kontroli nad przyrodą i człowiekiem. Każda idea, która zacznie być absolutnie obowiązująca i tym samym zdominuje naszą cywlizację, będzie przyczyną jej zguby.
Patrząc filozoficznie EKOLOGIZM widzi świat jako substancję, której nie nazywa Bogiem ale Eko-Naturą, i która jest siłą całkowicie bezosobową, aczkolwiek racjonalną, a dokładniej źródłem wszelkiej racjonalności. W ten sposób ekologizm nawiązuje do filozofii Barucha Spinozy, stając się gnostyczną mieszaniną eko-materializmu i holizmu. Sięgając głębiej logos ekologizmu pochodzi wprost od Kybele. Zachodni kult Wielkiej Matki cechuje duchowa, kulturowa, psychiczna, fizyczna kastracja mężczyzn. Wysunięcie na główną kapłankę niedojrzałej nastolatki świadczy o początku końca cywilizacyjnej jedności opartej na dominacji pierwiastka męskiego.
Nowa epoka w cywilizacji Zachodu będzie epoką Eko-Kybeli, która reprezentuje trzeci logos: horyzontalny, chtoniczny, matriarchalny logos, praindoeuropejski. Spod ziemi w górę, po powierzchni, dalej wzdłuż Ziemi, która jest pierwotna, jak matka, a skoro matka to kobieta, gdzie mężczyzna jest epizodem w życiu kobiety, bo najważniejsza ze wszystkich zasad Natury jest zasada żeńskości. Feminoid typu II tak dekonstruuje świat, żeby nie było w nim mężczyzn, a jego logos, nazywany logosem Kybeli nawiązuje do starożytnej filozofii Demokryta i Epikura. W Średniowieczu logos Kybeli znajduje się na peryferiach, dominować zaczyna w czasach Odrodzenia, wraz z nadejściem paradygmatu nauki i postępu. Kartezjusz, Newton, materializm, demokracja jako ustrój polityczny, ale to nie wystarcza, ludzkich podmiotów jest zbyt wiele, a połowa z nich wywołuje wojny i niszczy własną planetę, dlatego przyszłość świata należy do eko-materii i żeńskiej zasady. która ma bio-kontrolować życie na planecie, tak jak dzisiaj kobieta kontroluje swój plód.
Postmodernizm ma aspiracje zostać nową Naturą człowieka. Ostatecznie ten ultrawspółczesny Eko-postęp, czyli EKOLOGIZM pozbawi człowieka podmiotowości i sprowadzi go do poziomu homo-zwierząt żyjących jak w mrowisku pod biokontrolą Eko-Natury i jej bogini Eko-Kybeli.