A więc wojna.
W odróżnieniu od napływu migrantów do Europy w 2015 roku, obecnie na polskiej granicy wschodniej mamy do czynienia z operacją zaplanowaną i realizowaną przez służby specjalne Białorusi i Rosji. Nie brakuje ludzi, w naszej Ojczyźnie, którzy z głupoty lub za pieniądze moskiewskie udają, że nie widzą kto z bronią w ręku stoi za plecami migratów, żeby przepychać ich na Zachód Europy.
Należy natychmiast, całkowicie zamknąć całą 400 kilometrową granice z Białorusią. Błąd, że nie zrobiono tego rok temu.
A więc wojna.
Należy natychmiast ewakuować placówki konsularne i ambasadę oraz całkowicie zamknąć granice z Białorusią. Zero ruchu na granicy: samochody, pociągi, piesi – wszystko stoi. Przekręcić klucz w drzwiach, które Łukaszenko ma z Zachodem Europy.
W ten sposób odetnie się go od miejsc gdzie trzyma 12 mld euro aktywów ukradzionych Białorusinom. Będzie coraz gorzej, a na Eurosojuz nie ma co liczyć. Zatem pełna izolacja dyktatora. Koniec schizofrenii jak na Ukrainie, która z Rosją jednocześnie walczy w okopach i handluje węglem.
Piłsudski w listopadzie 1918 roku pokazał nam, że trzeba działać szybko i zdecydowanie. Był Hitler, był Stalin, jest Łukaszenko - kolejny dyktator, który rozpoczyna walkę z polskim narodem.
A więc zero ruchu.
STOP na granicy: samochody, pociągi, piesi – wszystko stoi. Przekręcić klucz w drzwiach, które Łukaszenko ma z Zachodem Europy.
Piłsudski w listopadzie 1918 roku pokazał nam, że trzeba działać szybko i zdecydowanie. Był Hitler, był Stalin, jest Łukaszenko - kolejny dyktator, który rozpoczyna walkę z polskim narodem. Żadnych rozmów z terrorystą. Żadnej legitymizacji Łukaszenki nie będzie. Jedynie na co może liczyć to V kolumna PO, polskojęzyczne TVN-y i Onety jako swoje wojska informacyjne. Odebrać koncesje, wyłączyć nadawanie. Bolszewicy w 1920 byli zagłuszani.
Wszędzie mamy półsłowa, półśrodki, półdecyzje charakteryzujące ogólną słabość.
Niech żyje Polska!