Okupantowi nigdy nie podobały się napisy i utwory satyryczne. Po tym można poznać, że wracamy do ponurego okresu okupacji.
Polska jest szczególnym krajem, w którym podczas zmagań na frontach drugiej wojny światowej w walce o wolność swojego narodu brały udział mury kamienic, parkany oraz pomniki. Wszystkie te miejsca przemówiły śpiewką, pamfletem, satyrycznym wierszykiem, a była to – obok wykorzystywanego w walce zbrojnej karabinu, pistoletu, czy granatu podziemnej produkcji – potężna broń, z którą się musiał liczyć hitlerowski okupant.
„Jestem rachityczny ratlerek nazywam się Hitlerek”
11 listopada 1941 roku w rocznicę Święta Niepodległości Polski, ręka pułkownika Jana Kilińskiego na pomniku przy placu Krasińskich w Warszawie mocno dzierżyła dużą biało czerwona flagę. Była to zasługa Edwarda Okulskiego z dzielnicowej organizacji „Wawer” na woli, który za ten wyczyn otrzymał pseudonim „:Kiliński”. Na pomniku został umieszczony napis:
Bij, bij Warszawo,
Przekupko, szmuglerko,
Ja pocięgłem, ja pocięgłem,
Po dupie Hitlerka !
Bilbordy – nowa forma walki z okupantem
Marian Kamiński i Edek Pomazaniec - dwóch nastolatków, którzy przywrócili Polakom uśmiech i godność
Na obszarze, w którym mieszka i przebywa Platforma Obywatelska, surowo zabronione jest Polakom oraz ich dzieciom wyrażanie niezadowolenia oraz wypasanie wszelkiego bydła.
Rząd najezdniczy nasila łapanki i prowadzi szeroką akcje propagandową mającą uzasadnić zadłużenie publiczne i kryzys gospodarczy Polski, która według propagandy rządowej wzbudza zazdrość i podziw w Europie (Brukseli, Berlinie i Moskwie).
Przed tygodniem mieszkańcy Kielc na jednym z bilboardów ustawionym przy skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II i Seminaryjskiej zamiast reklamy zobaczyli zdjęcie premiera Donalda Tuska i Władimira Putina opatrzone wulgarnym napisem. – Sprawą zajęli się policjanci z wydziału do spraw związanych z przestępczością gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. W strukturach tego wydziału znajdują się specjaliści, zajmujący się tzw. cyberprzestępczością – informował podkom. Grzegorz Dudek, rzecznik świętokrzyskiej policji.
Po kilku dniach funkcjonariuszom udało się ustalić, że do systemu komputerowego włamali się najprawdopodobniej dwaj 18-latkowie, koledzy ze szkoły. Dziś zostali zatrzymani. "Po wyświetleniu treści cały czas obserwowali swoje dokonania, a po wszystkim poszli na pizzę" - relacjonuje Dudek.