W kontekście konfliktu kerczeńskiego i pojmania przez Rosjan ukraińskich marynarzy warto przypomnieć Bolesława Kontryma barwną postać przedwojennego pograniczna polsko-rosyjskiego. W przeszłości Kontrym był czerwonym kombrygiem w wojnie polsko-bolszewickiej, co uniemożliwiło mu służbę w Wojsku Polskim, po spektakularnym powrocie do kraju. Jednakże w 1923 roku zaproponowano Kontrymowi stanowisko zastępcy komendanta posterunku policji granicznej w miejscowości Rubieżowicze w powiecie stołpeckim.
Wkrótce po objęciu przez niego tej funkcji zaginął jeden z jego podkomendnych, a wywiad ustalił, że znajduje się w więzieniu NKWD w Mińsku. Dzień po otrzymaniu tej wiadomości Kontrym powiadomił swoich przełożonych, że po polskiej stronie granicy zatrzymano „patrol radziecki” w składzie: 1 oficer i 4 szeregowców oraz zaproponował pertraktacje mające na celu wymianę policjanta za Rosjan. Strona sowiecka „z oburzeniem” odniosła się do tej propozycji informując, że wyżej wymienieni to nie patrol, lecz pełna obsada posterunku granicznego, zaskoczona w nocy i uprowadzona, bez wystrzału z workami na głowach za polską granicę. Po kilku tygodniach pertraktacje zakończyły się pomyślnie, tj. wymianą żołnierzy, a Kontrym otrzymał szablę oficerską z wygrawerowanym napisem: Wybawca swemu Wybawicielowi.
Dalszą służbę pełnił jako major piechoty Wojska Polskiego, cichociemny, żołnierz Armii Krajowej (pseudonim „Żmudzin”). Po wojnie aresztowany przez MBP. Akt oskarżenia sporządzony został w lutym 1952 r. przez Anatola Fejgina, dyrektora Departamentu Śledczego MBP. Stracony 20 stycznia 1953. 28 września 2014 r. IPN poinformował, że szczątki Bolesława Kontryma zostały odkryte i zidentyfikowane podczas prac ekshumacyjnych przeprowadzonych w Kwaterze „Na Łączce” na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie[7], gdzie dotychczas istniał symboliczny grób „Żmudzina”.