Razu pewnego Oberprokuror Pietrzak spotkał Bramskiego harnasia koronnego

Autor: Paweł Lechowski 10/31/2013 1:27:00 AM Ilość odsłon: 18590 Kategoria: Portal

 Gdzie jest Bramski ? - pyta się Sędzina.   Nie wiem - mówi Pietrzak i zgrywa Murzyna.   A czy stracił status świadka koronnego?   Nie stracił Wysoki Sądzie.   Wziął ode mnie paszport i czmychnął -   taka dola jego. Za to mogę przyrzec -   bardzo się staramy, szukamy go  i   postępowanie mamy, ale to karne postępowanie   właśnie zawieszamy. no bo Wysoki Sądzie,   miejsca jego pobytu, za bardzo nie znamy,   no więc zawieszamy. Maciej Bramski nie był karany sądownie i ma pozytywną opinię w miejscu zamieszkania - ciągnie Pietrzak swe wywody.    Tych spraw jest tak dużo, patrzy Sędzia w protokoły.   Bramski pięknie opowiadał o amfetaminy składach.   Nie ma śladów, nie ma faktów,   a jest wola, świetlistego prokurora.   Obraz mroczny jak idea, co kaleczy myśl i dławi,   czerpie siłę w nim się pławi.   Wtłacza fakty w swe koncepty,   inne chętnie ignoruje.   Pragnie wzbić się, pragnie widzieć,     lecz nie czuje, nie doznaje realności.   Typ to chłodny - doskonały, w swojej irracjonalności.   Mało mówi, dużo czyni, areszt w Herbach, areszt w Gdyni.  Swym spokojem, swą biernością, albo też opanowaniem,   mami i wprowadza w błąd tych ludzi,   co są w sądach powierzchowni,   tu wymowni, tam odmowni.   Gadający jak maszyny,  każde słowo powtarzane,  faktura, faktury, wszędzie jakieś wyliczenia. Czy to fakty, czy faktury ? Sędzia jest głodny, długie jeszcze  godziny do rozprawy zakończenia. Jeśliby przyszło do ustalenia ile jest okien na sądowej sali? - biegły to zrobi i na sędziego zwali.  Cierpi żona, płaczą dzieci - ojciec siedzi rok trzeci.  Prawda jest czy prawdy nie ma ? Bramski sypie nazwiskami, setki trzy i trzy dziesiątki.   To dlatego, dla urzędu prokuratorskiego   stał się wzorcem prawdziwości.  W śledztwach Pietrzaka triumfuje metoda  rodem ze  Stalinogroda (dzisiejsze Katowice) -  metoda zwana stachanowską. Wielkim patronem śledztwa rozwojowego jest dla Pietrzaka osoba Radkiewicza - sławnego ministra Bezpieczeństwa Publicznego. Najważniesze - mawiał Radkiewicz - żeby prokuror dopiął swego, bo na każdego można znaleźć paragraf, na każdego!. Bramski to wyjątek, który  ładne prosił,   ja mu paszport dałem, ale Wysoki Sądzie,   że wyjedzie do Kanady nie przypuszczałem.    Nie ma w nim amfetaminy,   ale akt oskarżenia groźne udowadnia winy.   Są cztery grupy zarzutów, mój biegły     je zręcznie wyliczył.   Po pierwsze z tego i takiego paragrafu oraz w efekcie trałowania znalazłem  w trójkącie przestępczym oskarżonego łącznie  80 stopni. Oskarżony ukradł według wyliczenia 120 stopni,   bo dla mojego biegłego   trójkąty mają 200 stopni wszystkiego.   Oskarżony dużo uszczuplił i się nie rozliczył.   A że kontrola z urzędu skarbowego tego   nie wykryła – tym gorzej dla kontroli,   ja tu mam w krzakach biegłego Kuzaka,   Kontrola państwowa się myliła.   Na koniec czwarta grupa zarzutów,   Żądamy ukarania, żona za męża podpis złożyła.   Urząd nasz bardzo jest kaligraficzny, Są papiery, które dwa lata czytamy kto posiedzi to pęknie - więzień polityczny.  Bo ja mam własną karną politykę. Zamykam żonę i syna oskarżonego, rozwalam jego psychikę. Człowiek jest niczym, liczy się  faktura.  Dlatego te podpisy na fakturach,   których dzisiaj składać nie trzeba   wtedy przestępstwem były   i o aresztach słusznie przesądziły.   My polskije prokurory sie nie oszybamy   grupa była org-ani-zo-wa-na, słuchaj chamie Pana.    Dlatego wnoszę tak jak wnoszę,   bo ten tu winny jest, bo jest. Wyrok będzie jak faktura. Dwa raza uniewinniony, raz  umorzony i pół raza skazany, ładnie przeliczony,  zamieniony no i po sprawie mamy. Już jest po wyroku, Pan podejdzie Panie Prokuratorze to sobie pogadamy, sędzia prosi.

Aktualności

Najnowsze

Najczęściej czytane

Terror kanarów w Toruniu  (odsłon: 14989)

 Ilość odsłon:1908449